LOGISTYKA TRANSPORT DROGOWY TRANSPORT SZYNOWY TRANSPORT WODNY TRANSPORT LOTNICZY
21 listopada 2024 r.
Reklama   +48 602 706 846     Kontakt 
www.pgt.plCeny ropy naftowej jeszcze spadną
Logistyka

Ceny ropy naftowej jeszcze spadną

Wyższy import w Polsce

Ewa Grunert

W końcówce ubiegłego roku ceny ropy naftowej spadły do poziomu najniższego od 5 lat. Wszystko wskazuje na to, że po okresie wzrostów cen i stabilizacji w latach 2011-2013, obecnie następuje znaczący ich spadek.


Na aktualną sytuację rynkową ma wpływ przede wszystkim rosnąca produkcja surowca rafineryjnego w USA i Kanadzie, ale także wolniejsze tempo wzrostu gospodarczego w Chinach oraz przeciągająca się recesja w Europie. W rezultacie, na rynku międzynarodowym utrzymuje się nadpodaż ropy – czytamy w „Raporcie polski rynek paliw płynnych 2014”, opublikowanym przez Polską Izbę Paliw Płynnych.

Ceny jeszcze spadną. Czy tendencja spadku cen będzie się utrzymywała w kolejnych latach? Zdaniem analityków rynku – ceny jeszcze spadną, chociaż w pierwszej połowie 2014 r. utrzymywały się dość konsekwentnie powyżej poziomu 100 dol./b. Jednak od końca czerwca ub.r. rozpoczął się szybki ich spadek: z 115 dol/b do 52 dol/b.

Administracja Informacji Energetycznej (EIA) przewiduje, że ceny w 2015 r. ukształtują się średnio na poziomie 54,6 USD/b dla West Texas Intermediate (WTI) oraz 57,6 USD/b dla Brent. W 2016 r. ceny mogą wzrosnąć odpowiednio do 71 i 75 USD/b.

Niezadowolenie OPEC? Z takiej sytuacji na rynku nie są zadowolone państwa OPEC, ale ich postawa nie jest jednolita. Każde państwo ma swoje własne interesy. I tak, główni światowi dostawcy, czyli Arabia Saudyjska, Kuwejt, Katar oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie, wbrew stanowisku takich krajów jak Wenezuela, Iran czy Ekwador, utrzymali w końcu listopada 2014 r. decyzję o dotychczasowych limitach produkcji, które wynoszą 30 mln b/d, chociaż z reguły są one przekraczane o co najmniej 1 mln b/d. Jednak w OPEC każda decyzja o ilości wydobytych baryłek musi zyskać aprobatę Arabii Saudyjskiej, która rozporządza prawem weta wobec głosu pozostałych członków organizacji. Arabia Saudyjska jest obecnie postrzegana jako kraj prowadzący własną, zmienną politykę naftową wobec USA.

Niewykluczone, że poprzez niskie ceny ropy, dojdzie do zachwiania rentowności wydobycia ropy z łupków, piasków bitumicznych i zasobów ulokowanych głęboko pod powierzchnią oceanów. Dla produkcji ropy z tych surowców istnieje granica opłacalności w porównaniu do rentowności wydobycia w rejonie Zatoki Perskiej, gdzie nawet cena 5 dol./b dawałaby również pewien zysk. Przy cenie poniżej 70-80 USD/b działalność wydobywcza na niektórych złożach traci sens ekonomiczny. W ten sposób z rynku wycofaliby się przynajmniej niektórzy konkurenci. W styczniu 2015 r. rząd Arabii Saudyjskiej poinformował, że jest w stanie przetrwać nawet ośmioletni kryzys cenowy ropy.

Spadki cen ropy spowodowały spadki cen paliw na wszystkich rynkach narodowych, także w Polsce. W USA średnia cena za galon benzyny (3,78 l) wyniosła w końcu ub.r. 2,47 dol., czyli ok. 2,3 zł za 1 litr. Tak niskie ceny ropy spowodowały już różne konsekwencje dla budżetów państw eksportujących ropę i państw importerów. Oczywiście dla sprzedawców tego surowca, jak Rosja, Wenezuela, Libia czy Iran, przy cenie oscylującej wokół 70 dol./b istnieje ryzyko kryzysu gospodarczego, odwrotnie niż w wypadku państw kupujących ten surowiec.

Jak wynika z raportu Polskiej Izby Paliw Płynnych, są jednak sygnały, że wydobycie w niektórych krajach naftowych zwiększa się mimo spadku cen. W grudniu 2014 r. wydobycie ropy w Rosji osiągnęło rekordowy poziom 10,67 mb/d. W całym 2014 r. rosyjskie wydobycie wyniosło 526,6 mln t, czyli 10,5 mb/d. Podobnie zwiększa wydobycie Irak, który eksportował w grudniu 2014 r. 2,94 mb/d, najwięcej od końca lat 80. XX w. Wydobycie w Iraku wciąż rośnie i osiąga ostatnio 3,7 mb/d.

W Polsce, na podstawie danych za trzy kwartały 2014 r., można szacować wielkość rocznego importu ropy na 23,9 mln t. Import surowca okazał się wyższy o 600 tys. t (+2,6%) w porównaniu z rokiem poprzedzającym. Nie uległy zmianie kierunki importu. Ropa rosyjska nadal notuje udział powyżej 90%, ale pojawił się inny eksporter – Kazachstan, którego udział w naszym rynku wyniósł 6%. Rzecz jednak w tym, że ropa kazachska dociera do Polski poprzez rosyjski system rurociągowy. Udziały pozostałych krajów, w tym Norwegii i W. Brytanii, okazały się nieznaczne. Z danych statystycznych za trzy kwartały 2014 r. wynika, że polskie rafinerie płaciły średnio 930 dol. za 1 tonę ropy z Rosji i Kazachstanu.

Jak czytamy w raporcie PIPP – w 2014 r. przerób ropy i polska produkcja rafineryjna wzrosła do 25 mln t. Natomiast spadła produkcja benzyn (o 192 tys. t) i oleju napędowego (o 230 tys. t). Dla odmiany wzrosła produkcja gazu płynnego LPG, ale ta produkcja jest w ogólności na niskim poziomie, zaspokajającym zaledwie ¼ popytu krajowego. Znacznie spadła (o prawie 30%) produkcja lekkiego oleju opałowego, co jest oznaką spadającego popytu krajowego na ten produkt. Produkcja LOO w 2014 r. stanowiła zaledwie 29% wielkości produkcji z roku 2000. Po raz kolejny wzrosła krajowa produkcja ciężkiego oleju opałowego (o 326 tys. t, czyli o 7,4%). Ten produkt jest w większości eksportowany i dostarczany krajowej energetyce.



« powrót
Biuro Brokerskie Omega