Dystrybucja kosmetyków - rzecz trudna
…a rynek się rozwija
Do końca 2016 r. polski rynek kosmetyczny osiągnie 23 mld zł, wobec 20 mld zł w poprzednim roku, co pozwala na zajęcie 6 miejsca w Europie pod względem wartości sprzedaży. Polskie produkty trafiają do ponad 130 krajów, a niemal co drugi kosmetyk wyprodukowany w Polsce trafia na eksport.
Jak wynika z raportu firmy badawczej PMR - w Polsce funkcjonuje około 100 dużych i średnich oraz ponad 300 małych i bardzo małych producentów kosmetyków, a także kilkaset laboratoriów, firm badawczych, chemicznych, biotechnologicznych oraz producentów opakowań. Tym samym powstał cały łańcuch dystrybucji od laboratoryjnego pomysłu na produkt kosmetyczny, poprzez produkcję aż do przewiezienia go do miejsca sprzedaży, przeważnie do sklepu drogeryjno – kosmetycznego, chociaż nie są one jedynym punktem sprzedaży. Duży wybór kosmetyków oferują również popularne bazary, gdzie sprzedawca sam sobie zapewnia całą logistykę zaopatrzenia, transportu i zbytu.
Zdaniem analityków krajowego rynku kosmetycznego – do roku 2020 na znaczeniu zyskają funkcjonujące już sieci drogeryjne, podczas gdy niezależne, tradycyjne placówki mogą popaść w kłopoty z powodu spadającego udziału w rynku. Nie są to jednak prognozy w stu procentach pewne, ponieważ w grę wchodzi cena za kosmetyki. Jeśli fiskus pozwoli małym placówkom na prowadzenie działalności, mogą one stać się konkurencją dużych sieci drogeryjno – kosmetycznych.
Aby kosmetyk trafił do sklepu, jego producent, importer, a nawet dystrybutor mają obowiązek zgłoszenia go Komisji Europejskiej za pośrednictwem portalu CPNP (Cosmetic Products Notification Portal). Europejski system notyfikacji ułatwia obrót produktami kosmetycznymi na terenie UE, przy czym notyfikacji podlegają zarówno nowe kosmetyki, jak i te, które przed 2013 r. zostały zgłoszone w procedurze narodowej, w Polsce jest to Krajowy System Informowania o Kosmetykach.
Wszystkie kosmetyki wprowadzane na rynek muszą być w odpowiedni sposób opisane i oznakowane, co zapewnia konsumentom niezbędną wiedzę na temat funkcji, składu, stosowania i działania produktów. Niektóre kosmetyki, z racji zawartości chemicznej, czystości mikrobiologicznej oraz kontaktu ze skórą człowieka, wymagają wybrania najlepszego kanału dystrybucji oraz specjalnego sprzętu transportowego, aby kosmetyk dotarł od producenta do konsumenta w jak najkrótszym czasie. W tym celu producenci zlecają transport firmom przewozowym.
Jak wynika z raportu firmy PMR – najważniejszymi kanałami dystrybucji są drogerie sieciowe, sklepy dyskontowe i sprzedaż internetowa, gdzie zajmują się tymi usługami firmy kurierskie. Ostatnio sprzedaż internetowa rośnie wręcz lawinowo nie tylko do sieci drogeryjnych, ale również do odbiorców prywatnych i aptek.
Sprzedaż internetowa okazuje się bardzo dobrym źródłem zarówno z uwagi na szybką realizację zamówienia, jak i na cenę. Większość internetowych firm kurierskich gwarantuje doręczenie produktów w ciągu 24 godzin od złożenia zamówienia oraz oferuje wysokie rabaty, zwłaszcza w przypadku dużego wolumenu przesyłek, z jakim bardzo często mamy do czynienia w branży kosmetycznej.
Wadą sprzedaży internetowej jest brak gwarancji użycia odpowiedniego sprzętu, co może stanowić ryzyko uszkodzenia danego kosmetyku, np. jego przegrzanie lub zbytnie wychłodzenie. W celu wyeliminowania takich „wpadek” dystrybutorzy zaczęli korzystać z usług transportowych dla branży farmaceutycznej. Takie wspólne usługi logistyki farmaceutycznej i kosmetycznej zapewniają korzyści dla obu branż. Dzięki korzystaniu ze specjalistycznej infrastruktury, jaką dysponują operatorzy branży farmaceutycznej, firmy zajmujące się dystrybucją produktów kosmetycznych, mogą zagwarantować odpowiedni transport, w ściśle określonej temperaturze i w odpowiednim czasie od producenta do konsumenta.
Kosmetyki są również przewożone drogą morską i kolejową na Daleki Wschód, do Chin, przy zastosowaniu kontenerów – chłodni, które zapewniają stałą temperaturę na całej trasie.
« powrót