Flotę LOT zasilą nowe Boeingi
Airbus Group ponownie na przegranej pozycji
W przyszłym roku, jako jedna z pierwszych linii lotniczych na świecie otrzymamy pierwszego Boeinga 737 MAX 8 – zakomunikował podczas konferencji 13 X prezes PLL LOT Rafał Milczarski.
Polski przewoźnik do 2020 r. zakontraktował w sumie leasing sześciu maszyn tego typu oraz opcje leasingu kolejnych pięciu. Pierwszy z tych samolotów trafi do LOT w listopadzie 2017 r., a drugi miesiąc później. Poza tym flotę linii zasilą również cztery Boeingi 737-800 NG. Ich dostawa rozpocznie się już w kwietniu przyszłego roku.
Ogłoszenie decyzji o wyborze samolotu, który powiększy flotę narodowego przewoźnika niefortunnie zbiegło się w czasie z wcześniejszym zerwaniem przez rząd negocjacji w sprawie helikopterów Caracal dla polskiego wojska. Poszkodowana w obu tych postępowaniach jest Airbus Group (LOT brał pod uwagę także samoloty tego producenta) co zapewne jeszcze bardziej pogorszy i tak napięte już stosunki dyplomatyczne z Francją.
Boeingi 737 MAX 8 przylecą prosto z fabryki Boeinga. Ich dostawcą będzie firma Air Tease Corporation. Samolot jest o 7% lżejszy od swojego poprzednika, czyli Boeinga 737-800, ma skrzydła z nowymi typami wingletów oraz silniki, które spalają mniej paliwa, emitują mniej dwutlenku węgla i o 40% mniej hałasu. To wszystko sprawia, że koszt operacyjny w przeliczeniu na pasażera jest o co najmniej 8% niższy od jakiejkolwiek konkurencyjnej maszyny na rynku – przekonywał Milczarski.
Nowe maszyny będą miały 186 wygodnych foteli w konfiguracji po trzy w każdym z dwóch rzędów. Zostaną one wyposażone w gniazda elektryczne umiejscowione na wysokości oczu pasażerów. Wnętrze kabiny ma przypominać Dreamlinera – m.in. dzięki oświetleniu LED i dużym schowkom na bagaż. Poza tym w części kuchennej samolotu znajdą się np. piekarniki konwekcyjne, a także ekspres do kawy.
51 samolotów w 2017 r. LOT postawił na dodatkowy leasing czterech Boeingów 737-800 NG od firmy AerCap, chcąc szybko uzupełnić flotę samolotów wąskokadłubowych, by korzystać z nich już w sezonie letnim. Dzięki atrakcyjnym warunkom leasingu możemy szybko oferować miejsca pasażerom na niektórych najbardziej popularnych trasach oraz otwierać kolejne nowe połączenia, na przykład do Azji Centralnej – powiedział Milczarski. Samoloty te również zmieszczą na swych pokładach po 186 podróżnych. Dodatkowo LOT zagwarantował sobie opcję wymiany 737-800 NG na 737 MAX 8 w trakcie całego okresu leasingu.
Przypomnijmy, że oprócz wspomnianych Boeingów 737 MAX 8 i 737-800 NG, w przyszłym roku LOT otrzyma również dwa nowe Boeingi 787-8 Dreamliner, które będą obsługiwały, ogłoszone niedawno, nowe połączenia do Newark i Los Angeles. W sumie w przyszłym roku polski przewoźnik będzie wykorzystywał flotę co najmniej 51 samolotów.
Aspekt ekonomiczny. Pozyskanie nowych samolotów przez LOT to istotny element przyjętej jakiś czas temu strategii, który ma zapewnić linii rentowność. Prezes Milczarski podkreślał, że ujednolicona flota samolotów od jednego producenta pozwala na redukcję kosztów m.in. obsługi technicznej oraz pozyskiwania załóg. Szkolenie pilotów między poszczególnymi typami B737 trwa zaledwie kilka dni. Pozwoli to nam także na podniesienie jakości oferowanego produktu i otwieranie kolejnych nowych połączeń, co przełoży się na skuteczniejsze konkurowanie na najbardziej popularnych trasach - ocenił.
Na pytanie dlaczego LOT wybrał ofertę Boeinga zamiast Airbusa, Milczarski odpowiedział: Ze strony Boeinga otrzymaliśmy najniższy koszt wdrożenia maszyny, najniższy koszt leasingu, najwyższy poziom wsparcia technicznego, większą dostępność i szybsze dostawy. Propozycja Airbusa była też podobno dopiero trzecia w kolejności. To decyzja absolutnie czysto ekonomiczna, w żaden sposób nie emocjonalna, w żaden sposób nie polityczna – dodał prezes LOT.
Nie mieliśmy możliwości złożenia oferty na leasing samolotów nowych, trudno więc mówić, że można było te oferty porównywać - powiedział z kolei PAP prezes Airbus Group Polska Sebastian Magadzio.
« powrót