Jubileuszowy zlot kierowców ciężarówek
To już 15-te święto fanów wagi ciężkiej
W weekend 19-21 lipca odbył się w Polskiej Nowej Wsi pod Opolem piętnasty, jubileuszowy Master Truck Show. Kilkaset ciężarówek różnego zastosowania (choć oczywiście rządziły ciągniki) i tłumy odwiedzających, wesołe miasteczko, a do tego upalna sobota i deszczowa niedziela. Nie zabrakło też różnych, dodatkowych atrakcji.
Głośno, hucznie, basowo. Trudno jednak o MTS powiedzieć coś więcej niż co roku - to jedna wielka impreza i taką przecież ma być. Pasjonaci pojazdów ciężkich mają się dobrze bawić, więc przez wszystkie dni dominował zapach spalin, palonej gumy i dymu z grilla, wspierany grzmieniem silników i wszechobecnych klaksonów, trąbek i trąb, znakomicie współpracujący z jakże rozkoszną, a przecież nieodłączną na tego typu wydarzeniach, muzyką disco polo.
- Tu jest zaj....cie - mówił nam Staszek z Opola. Świetna muza, tyle superludzi, te ciężarówki. No i piwo, i piękne kobiety. I wszystko.
- Tak. Tu jest wszystko fajne. Dzieciaki zachwycone. A ja się z żoną poznałem na MTS lata temu - dodał Marcin (niestety zapomniał dodać skąd przyjechał).
Program MTS był tradycyjnie mocno zróżnicowany, więc właściwie każdy odwiedzający mógł bez trudu znaleźć coś dla siebie. Był Wrak Race (wyścigi samochodów za max 1000 zł), był konkurs "Scania - Wjazd do dziury", było "Toczenie opon Opoltransu", był "DAF - przejazd między beczkami", był Kaskader na Motocyklu (pokazy Stunt Show w wykonaniu Marcina Głowackiego, mistrza świata), był Trial Motocyklowy, były i konkursy dla młodszych, choćby "Slalom tirem na dwóch kółkach", konkurs wiedzy o ruchu drogowym i pierwszej pomocy czy "Ojciec vs Syn - z oponami Opoltransu". Było też oficjalne wręczenie nagród akcji "Kierowcy dzieciom!". A do tego wystawy, mniejsze i większe pokazy, koncerty (obok dp był też wieczór country), kiełbasa i piwo (oraz inne). Słowem: moc atrakcji.
Naj. Jak co roku odbył się także konkurs na najładniejszego trucka zlotu - w tym roku wygrała holenderska Scania "Lucyfer". Zresztą i tak co by nie napisać, najlepiej imprezę oddadzą zdjęcia (lub oczywiście przede wszystkim własne uczestnictwo).
« powrót