Konieczne uregulowanie zapisów Ustawy o transporcie drogowym
Transparentne przepisy to szansa na uporządkowanie rynku przewozów i wzrost zatrudnienia.
Rząd obecnie pracuje nad nowelizacją Ustawy o transporcie drogowym, której zadaniem jest uregulowanie między innymi kwestii przewozów osób. Wdrożenie transparentnych przepisów pozwoli na uporządkowanie rynku oraz na wzrost zatrudnienia. Kluczowe jest uwzględnienie nowych technologii, aplikacji i innowacyjnych rozwiązań typu ridesharing czy carsharing, które pojawiają się w Polsce, a w Europie czy USA funkcjonują od kilku lat.
Prawo musi nadążać za praktyką i nie może być tak, że podatnik odprowadzający regularnie daniny na rzecz Skarbu Państwa odpowiada przed organami kontroli lub sądem z powodu niedostosowania prawa do otaczającej rzeczywistości. Z pewnością obszar przewozów taksówkarskich powinien pozostać regulowany jak dotychczas. Konieczne jest jednak uporządkowanie legislacyjne innych form przewozów osobowych oraz działania platform internetowych i mobilnych.
Władze państwowe stają w obliczu konieczności dostosowania regulacji do nowego modelu w taki sposób aby popierać wprowadzanie innowacji tworzących lepsze usługi i wpływających na zwiększenie zatrudnienie - zarówno stałego, jak i dorywczego. Ponadto należy zachęcić do efektywnego wykorzystania pojazdów, co jest istotne zwłaszcza w Polsce, gdzie poziom motoryzacji jest bardzo wysoki, a samochody używane przez właścicieli indywidualnych zajmują miejsca parkingowe, przyczyniają się do korków i zwiększonego zanieczyszczenia powietrza. Wszystkie te elementy powinny uwzględniać bezpieczeństwo w ruchu drogowym, poprawić bezpieczeństwo osobiste pasażerów i kierowców, a także zapewnić bezpieczeństwo obrotu - czyli pewność płatności. W każdej z tych kategorii doskonałymi rozwiązaniami są platformy internetowe i aplikacje mobilne - mówi Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Nowelizacja ustawy o transporcie drogowym, likwidujących niejasności i absurdalne bariery dotyczące prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie transportu pasażerów samochodami osobowymi innymi niż taksówki pozwoliłoby na rozwój zróżnicowanych form transportu publicznego, aktywizację osób bezrobotnych lub dysponujących ograniczonym czasem (inne zajęcia, wychowywanie dzieci) i wzbogacenie rynku usług poprzez elastyczną ofertę transportową, istotną zwłaszcza w dużych miastach. Wyklarowanie sytuacji prawnej sprzyjałoby też poprawnemu opodatkowaniu i przestrzeganiu prawa.
Warto przypomnieć że w Polsce od 1989 - 1997 roku przewozy indywidualne pasażerskie były zderegulowane i bynajmniej nie powodowało to jakichś szczególnych dramatycznych, nieznanych wcześniej lub później problemów, poza niezadowoleniem części „zasiedziałych” uczestników rynku. Próba ograniczenia działania platform byłaby zabiegiem anty-innowacyjnym, prowadziłaby do likwidacji możliwości świadczenia i korzystania z usług przy równoczesnym zwiększeniu presji na transport indywidualny. Byłoby to sprzeczne z generalną polityką Rządu i Komunikatem UE dotyczącym platform i gospodarki współdzielenia - wskazuje Marek Kowalski.
Unia Europejska zaleca państwom członkowskim, by skorzystały z możliwości i zweryfikowały, uprościły oraz uaktualniły wymogi dotyczące dostępu do rynku obowiązujące w odniesieniu do ogółu podmiotów gospodarczych. Ich celem powinno być uwolnienie podmiotów gospodarczych od zbędnych obciążeń regulacyjnych, niezależnie od przyjętego modelu prowadzenia działalności. W większości krajów członkowskich Unii Europejskiej trwają obecnie zaawansowane prace dotyczące wprowadzenia regulacji w obszarze przewozu osób. Komisja zwraca uwagę, że regulowanie dostępu do rynku powinno mieć charakter uzasadniony i proporcjonalny, uwzględniać specyfikę innowacyjnych usług, a jednocześnie nie faworyzować jednego modelu świadczenia usług.
Utrzymywanie lub pogłębianie - na skutek niejasności regulacji - niezrozumienia i nieporozumień wokół nowych form usług transportowych prowadzi do sporów i braku poczucia pewności co do prawa. Również - choć w mniejszym stopniu niż całkowity zakaz - zmniejsza zakres wykorzystania zasobów - kierowców i ich pojazdów - zwłaszcza w formie elastycznej, dostosowującej czas pracy do ich możliwości i potrzeb rynku. Unia Europejska uważa, że zakazy lub różne formy eliminacji działania firm - platform teleinformatycznych są niesłuszne. Komunikat UE w tej kwestii nie pozostawia wątpliwości - ocenia platformy internetowe i gospodarkę dzielenia się jako czynnik rozwoju, poprawy jakości i zwiększenia dostępności usług, a jednocześnie zwiększenia zatrudnienia. Badania zlecone przez UE potwierdzają bardzo wysoką dynamikę rozwoju platform i ich udziału w gospodarce, a także zwiększenie zainteresowania klientów. Analizy prowadzą zaś do wniosku, że uelastycznienie rynków sprzyja wzrostowi PKB - podkreśla Piotr Palutkiewicz, prezes Instytutu Inicjatyw Gospodarczych i Konsumenckich INSTIGOS.
[ mat. prasowe ]
« powrót