LOGISTYKA TRANSPORT DROGOWY TRANSPORT SZYNOWY TRANSPORT WODNY TRANSPORT LOTNICZY
21 listopada 2024 r.
Reklama   +48 602 706 846     Kontakt 
www.pgt.plKontenerowce pod kreską
Transport wodny

Kontenerowce pod kreską

Prognozy na 2017 r. nie są najlepsze

Marek Grzybowski

Dla żeglugi liniowej 2016 r. to rok kontrastów i zawirowań. W stosunku do poprzedniego roku wzrosła pojemność floty do przewozu kontenerów oraz podaż ładunków przewożonych w pojemnikach.


Kontenerowiec Maersk Line w Gdańsku   |   Fot. Archiwum PGT

Niskie były ceny paliwa i koszty utrzymania flot. A mimo to nie ma powodu do zadowolenia. Frachty utrzymywały się na niskim poziomie i wciąż trzeba było kontrolować koszty na trasach oceanicznych i połączeniach lokalnych.

 

Niskie frachty i czartery utrzymywały się mimo rosnącej podaży towarów w kontenerach. Średni SCFI (Shanghai Containerized Freight Index) w 2016 r. był o 18,6% niższy niż w 2015 r. – wyliczyli eksperci firmy analitycznej Clarksons. Jeszcze większa luka wystąpiła w czarterach statków. Przeciętny Alphaliner Charter Index w 2016 r. osiągnął wielkość 43,2 i był o 33,4% niższy niż w 2015 r.

Dzięki rosnącej konsumpcji na głównych rynkach w 2016 r. przewieziono o 3,2% więcej kontenerów w roku 2015. Między portami przetransportowano w ubiegłym roku 180,6 mln TEU, największy przyrost (4,9%) notując w przewozach regionalnych (73,5 mln TEU), głównie na rynku Pacyfiku.

Flota kontenerowców w 2016 r. zmniejszyła się o ok. 60 statków ale jej pojemność zwiększyła się o 1,5% i przekroczyła 20,27 mln TEU. To najniższy przyrost pojemności statków do przewozu kontenerów w historii jej rozwoju – alarmują analitycy Alphaliner.

To wynik rekordowej liczby jednostek skierowanych do stoczni złomowych. W 2016 r. na plażach Pakistanu, Indii i Bangladeszu swój żywot zakończyły 192 kontenerowce o łącznej pojemności 654,9 tys. TEU. Dodając do tego wycofane z eksploatacji jednostki uniwersalne, które prócz innych ładunków mogą przewozić dodatkowo kontenery, pojemność floty zmniejszyła się o 664,3 tys. TEU.

Armatorzy odebrali natomiast ze stoczni 136 jednostek, zwiększając ogólną pojemność floty o 934,5 tys. TEU. Było to jednak o 46% mniej w stosunku do 2015 r., kiedy do eksploatacji wprowadzono 214 statków o łącznej pojemności 1 724,6 tys. TEU. Tak znaczny spadek rozwoju floty spowodowany był wstrzymaniem się z odbiorem nowych jednostek lub nawet zerwaniem kontraktów. W efekcie w stoczniach zostało ok. 60 statków o łącznej pojemności ok. 400 tys. TEU. Zrezygnowano natomiast z kontraktów na 18 statków o przestrzeni ładunkowej na 57 tys. TEU.

Za duże floty. Mimo to operatorzy liniowi przez cały rok borykali się z nadpodażą przestrzeni ładunkowej, w X 2016 r. bez zatrudnienia było ponad 200 jednostek o pojemności 1,59 mln TEU. Producenci kontenerowców wpadli w panikę, jako że w 2017 r. zaplanowano oddanie do użytku ponad 210 jednostek o pojemności 1,7 mln TEU, gdy na początku 2016 r. na zatrudnienie oczekiwało ponad 190 statków z przestrzenią do przewozu kontenerów 1,42 mln TEU. To efekt tego, że armatorzy głównie odbierali najnowszej generacji duże statki typu Post-Panamax, o pojemności przekraczającej 15 tys. TEU. Dzięki wprowadzeniu do eksploatacji tego typu jednostek pojemność flot zwiększyła się w ubr. o 1 259,4 tys. TEU, podczas gdy rok wcześniej „tylko” o 1 014 tys. TEU.

Utrzymująca się nadpodaż floty, rosnące ceny paliwa oraz ekologiczne restrykcje nie rokują najlepiej dla operatorów liniowych flot w 2017 r. Dominacja aliansów i optymalizacja połączeń liniowych zmniejsza natomiast siłę przetargową lokalnych portów i terminali kontenerowych.



« powrót
Biuro Brokerskie Omega