Nie najlepsze czasy dla masowców
Ale w 2017 r. sytuacja powinna się ustabilizować
Mimo wzrostu indeksów i czarterów operatorzy masowców wciąż liczą straty. Obserwatorzy rynku przewidują, że wzrost cen usług transportowych ma charakter krótkotrwały.
Po ośmiu tygodniach niskich frachtów dużych masowców typu Capesize (o nośności ok. 150 do 200 tys. t) w końcu października frachty wreszcie lekko ruszyły w górę, by na początku listopada znowu spaść. Ich niewielki wzrost wynika z małego popytu na przewozy ładunków masowych suchych i utrzymującej się nadpodaży przestrzeni ładunkowej.
Frachty rosną. Za transport rudy żelaza z Brazylii i Australii Zachodniej do Chin operatorzy masowców otrzymywali od 1 do 1,5 dol. mniej za tonę niż tydzień wcześniej, by w następnym tygodniu uzyskiwać kontrakty o 4,6 dol. niższe za tonę – informowali Reutersa brokerzy z Azji.
Na połączeniach z Australii Zachodniej do Chin armatorzy zarabiali na transporcie statkami Capesize ok. 3 tys. dol. dziennie, a na przewozach z Brazylii do Chin uzyskiwano nawet stawkę ok. 5 tys. dol. za dzień załadowanego statku. Operatorzy wyliczyli, że nawet przy niskich cenach paliwa dzienny koszt eksploatacji tego typu jednostki nie schodzi poniżej 7 tys. dol.
Ruda na Pacyfiku. Chiny są dla Australii Zachodniej ważnym rynkiem. Ten region jest wręcz uzależniony od kondycji gospodarki chińskiej, bowiem do tego kraju trafiało 52,7% eksportu tego stanu w 2015 r. W latach 2005-2015 wartość dóbr eksportowanych z tej części Australii do Chin wzrosła z 8,7 mld dol. do 54,1 mld dol. – podaje Departament Rozwoju Australii Zachodniej.
Dominującym dobrem eksportowanym do Chin jest ruda żelaza. To ponad 70% wartości uzyskiwanych z eksportu. W latach 2005-2015 eksport rudy żelaza wzrósł ze 116 mln t do 612 mln t. Jednak wraz ze spowolnieniem gospodarki Chin, mimo że eksport tego surowca wzrósł w 2015 r. o 61 mln t, to spadek cen (o 26,3 dol. za t) spowodował, że wartość uzyskanych przychodów była o 10,7 mld dol. niższa niż w 2014 r. Brazylia wyeksportowała do Chin w 2015 r. 191,6 mln t rudy żelaza (12,1% więcej niż w 2014 r.), a jej producenci przeżywają te same problemy, co eksporterzy z Australii.
Chiny kupują taniej. Te niekorzystne trendy na rynku utrzymały się w 2016 r. Chiński miesięczny import rudy żelaza i koncentratów to wciąż połowa popytu z okresu 2012-2014. Wtedy też uzyskiwano najwyższe stawki za transport tego surowca. Jeśli w 2014 r. uzyskiwano stawki czarterowe ponad 25 tys. dol., to dzisiaj trudno uzyskać pokrycie kosztów eksploatacji statku. W lepszej sytuacji są armatorzy mniejszych jednostek supramax (ponad 50 tys. do 55 tys. dwt) przewożących węgiel. W serwisie z Indonezji do Chin czarterowane są one za stawki w wysokości od ok. 6,5 tys. dol. za dzień do ok. 7 tys. dol./dzień – podaje Thomson Reuters.
Tanio kupić, drogo sprzedać. Taka sytuacja wywołuje zwiększoną aktywność na rynku wtórnym, którą wykorzystują inwestorzy. Kupiony za 11,7 mln dol. w III 2016 r. statek m/v Monegasque Eclat (176 tys. dwt) typu Capesize, zbudowany w 2006 r. w Namura (Japonia), w VIII tego samego roku został sprzedany za 13,5 mln dol. Z kolei m/v Tigerlily (169 tys. dwt, zbudowany w 2008 r.), kupiony w III za 11,3 mln dol., w VIII sprzedano za 15,6 mln do. Również w III 2016 r. za 8 mln dol. kupiony został Panamax m/v Ten Maru (82 tys. dwt), zbudowany w Chinach w stoczni Tsuneishi Zhoushan w 2008 r. W X znalazł on nabywcę za 11,3 mln dol.
Z kolei statek Supramax m/v Star Manx (58 tys. dwt z 2009 r.) znalazł niedawno nabywcę za 12 mln dol., podczas gdy jego siostrzana jednostka m/v Vinayak w VI 2016 r. uzyskała cenę jedynie 9,75 mln dol. - wynika z informacji brokerów Intermodal SnP. Są też lepsze transakcje. Armator z Indii kupił za 18,75 mln dol. Capesize upadającego armatora m/v Hanjin Cape Lambert (179 tys. dwt, zbudowany w 2009 r.), a nabywca z Grecji zapłacił 18 mln dol. za statek Panamax m/v Divine Seas (63,3 tys. t, z 2016 r.).
Ma być lepiej. Niekorzystne dla armatorów zmiany na rynku podaży surowców suchych masowych i spadek frachtów w dłuższym okresie stały się faktem i odbiły się na wynikach finansowych większości operatorów. Jest jednak szansa, że mogą zostać zredukowane poprzez zmniejszenie tempa wzrostu pojemności floty na nowe jednostki w 2017 r. oraz zwiększenie podaży statków kierowanych na złom w tym roku.
Należy więc oczekiwać, że w 2017 r. sytuacja na rynku przewozów ładunków masowych suchych się ustabilizuje, a wyniki ekonomiczne właścicieli masowców poprawią się.
« powrót