Pakiet Mobilności na posiedzeniu Rady
Grudniowe spotkanie unijnych ministrów transportu
3 XII odbyło sie w Brukseli posiedzenie Rady Unii Europejskiej ds. Transportu, Telekomunikacji i Energii, mające ustalić stanowisko odnośnie regulacji prawnych wchodzących w skład pierwszej części Pakietu Mobliności.
Głównymi tematami były zasady dostępu do rynku transportu drogowego, kwestie socjalne, przepisy dotyczące tachografów oraz transportu kombinowanego. Jeszcze przed głównym zebraniem minister Andrzej Adamczyk spotkał się z ministrami i przedstawicielami Węgier, Litwy, Łotwy, Estonii, Bułgarii i Rumunii w sprawie Pakietu Mobilności, a także wziął udział w spotkaniu koordynacyjnym ministrów Grupy Wyszehradzkiej.
Kompromis? Osiągnięcie kompromisu jest istotne, jednak nie może on zakładać przyjęcia restrykcyjnych, protekcjonistycznych i szkodliwych dla transportu drogowego rozwiązań, które nie uwzględniają specyfiki geograficznej i realiów funkcjonowania branży transportowej. Powinniśmy pamiętać, że przyjęte rozwiązania będą miały długoterminowe konsekwencje dla sektora transportu drogowego oraz naszych gospodarek - mówił minister Adamczyk zanim odbyło się brukselskie posiedzenie Rady UE. Na spotkaniu jednak niewiele już udało się zmienić, a stanowisko większości krajów UE było znane od dawna (Parlament Europejski, Komisja Europejska i Rada Europy wypracowała w marcu wspólne stanowisko w sprawie zmian regulacji o pracownikach delegowanych).
Niemniej w wyniku sprzeciwu Polski z tekstu porozumienia został usunięty zapis nakazujący obowiązek regularnego (co 6 tyg.) powrotu pojazdu do państwa siedziby przewoźnika. W ocenie ministra Adamczyka było to rozwiązanie nieproporcjonalne i dyskryminujące państwa położone na zewnętrznych granicach UE.
Sprzeciw. Andrzej Adamczyk poinformował także o braku możliwości poparcia rozwiązań, które drastycznie ograniczają swobodny przepływ usług w transporcie drogowym i zmierzają do fragmentaryzacji rynku wewnętrznego - takie jak podział operacji transportu międzynarodowego na przewóz cross-trade (przewóz ładunków między dwoma krajami przez przewoźnika nie mającego siedziby w żadnym z tych państw), objęty przepisami o delegowaniu pracowników oraz transport bilateralny, wyłączony spod tych regulacji. Polska jest przeciwna także wprowadzeniu jakiegokolwiek okresu karencji dla przewozów kabotażowych oraz nakładaniu restrykcji i ograniczeń na wykonywanie przewozów drogowych w ramach operacji transportu kombinowanego.
Z powodów nie wzięcia pod uwagę postulatów Polski, minister Adamczyk zagłosował przeciwko przyjęciu podejścia ogólnego w kształcie przedłożonym przez prezydencję austriacką. Do sprzeciwu dołączyły się także: Bułgaria, Chorwacja, Węgry, Litwa, Łotwa, jak również Malta, Belgia i Irlandia. Rumunia natomiast wstrzymała się od głosu. Polska z rozczarowaniem odnotowuje, że zamiast zrównoważonych rozwiązań i prawdziwego kompromisu, który przyczyni się do dobrego funkcjonowania jednolitego rynku, proponowane podejście ogólne zakłada restrykcyjne, nieproporcjonalne i protekcjonistyczne środki – tłumaczył minister w ostatniej rundzie negocjacji. Pakiet w przedstawionej formie zamiast zwiększenia konkurencyjności sektora transportu drogowego w UE, spowoduje zamknięcie rynków krajowych dla zagranicznej konkurencji, a w związku z tym może się przyczynić do bankructwa firm i wzrostu bezrobocia wśród kierowców w wielu europejskich krajach, w tym w Polsce, a także do zwiększenia cen towarów i usług – podsumował.
« powrót