Państwowa Inspekcja Pracy przygląda się nadgodzinom
Nieprawidłowe wyliczenia na celowniku PIP-u
Poszukiwanie pieniędzy dla budżetu państwa nabiera skali m.in. poprzez zwiększenie liczby kontroli prawidłowości rozliczenia dotacji wypłacanych w okresie pandemii, które mogą podlegać zwrotowi. Dodatkowo szereg uzasadnionych skarg pracowniczych skutkuje nakładaniem kar, które zasilają Skarb Państwa, a wypłata zaległych wynagrodzeń po oskładkowaniu powoduje odprowadzenie składek do ZUS.
Państwowa Inspekcja Pracy wyjątkowo polubiła się z branżą transportową i tematem nadgodzin. Dlaczego? Dlatego, że praca „za kółkiem” i nadgodziny są tak samo nierozłączne jak bajkowy Bolek i Lolek czy też filmowy Flip i Flap. Dlatego nie ma się co dziwić inspektorom, którzy pierwsze co biorą pod lupę, w przypadku firmy transportowej, to rozliczenia godzinowe.
Ponad 10 000 kierowców może mieć zaniżone wynagrodzenie. Przez ostatnie miesiące branżę transportową elektryzowała zmiana przepisów Pakietu Mobilności i dyskusja nad obliczaniem wynagrodzeń kierowców. Aktywna analiza dokumentacji w kierunku symulacji kosztów spowodowała wykrycie innej zależności u sporej grupy firm zatrudniającej kierowców.
Stosowana od lat metoda optymalizacji nadgodzin w transporcie, w określonych przypadkach, powodowała sztuczne zaniżenie poprzez wliczenie wynagrodzenia do polskiej stawki minimalnej (np. 2800zł w 2021 roku). Metoda ta jest wykorzystywana nieświadomie przez osoby rozliczające (zarówno w firmach transportowych jak i w biurach rozliczania kierowców), a co za tym idzie, może dotyczyć sporej grupy „driverów”.
Przykład:
Typowe rozliczenie godzin nadliczbowych do wypłaty z pracy kierowcy w czerwcu 2021:
Wypracowanych łącznie nadgodzin: 16h:16 (przed rekompensatą) Zrekompensowanych czasem wolnym: 14h:15 (godziny nadmiarowe przeniesione do dnia rekompensaty)
Wykazane do wypłaty nadgodziny: 02h:01 wraz z dodatkami
Pominięto w wypłacie 14h:15 wg stawki godzinowej 16,67 zł = 237,55 zł wynagrodzenia brutto, które błędnie zostało wliczone do stawki minimalnej (2800 zł) w metodzie rekompensaty.
Analiza kilkuset firm w ostatnim czasie tylko to potwierdziła, a kontrole PIP zaczęły zwracać uwagę na takie rozliczenia. Najczęściej po wyraźnych zgłoszeniach roszczeń kierowców, którzy intuicyjnie odczuwają braki w wynagrodzeniu. Zasady sztucznego obniżania wymiaru pracy ze względu na Covid-19 wywołują coraz więcej emocji, gdy odbija się to na zarobkach kierowców – przestrzega Mariusz Hendzel, ekspert Kancelarii Transportowej ITD-PIP.
Jak zweryfikować swoją ewidencję?
Aby samodzielnie zdiagnozować występowanie problemu wliczania nadgodzin do kwoty minimalnej należy ustalić współistnienie warunków:
-
stawka zasadnicza wynagrodzenia na umowie jest równa lub niższa od stawki minimalnej
-
w trakcie miesiąca występuje redukcja nadgodzin poprzez udzielenie czasu wolnego
-
osoba rozliczająca nie koryguje samodzielnie wynagrodzenia wyliczonego przez systemy komputerowe.
Można też samodzielnie przeliczyć wybrane dni, w których występuje praca nadliczbowa i zgodnie z ewidencją czasu pracy pojawiają się rozbieżności pomiędzy zarejestrowaną w danym dniu pozycją CZAS PRACY, np. 14h, a naliczonym CZASEM PŁATNYM (np. 12h), który jest osobno wykazywany na ewidencji. Dokonanie w ten sposób rekompensaty nadgodzin pozbawia pracownika TYLKO dodatku nadliczbowego, ale nie może pozbawić go normalnego wynagrodzenia. Czas płatny powinien wynosić dokładnie tyle samo, co czas wykonanej w danym dniu pracy. Wykazanie tych brakujących 2h w innym dniu powoduje nieprawidłowe uzupełnienie stawki minimalnej wynagrodzeniem za pracę nadliczbową.
Najprościej oszacowując - liczba godzin nadliczbowych wypracowanych w danym miesiącu przemnożona przez stawkę godzinową „minimalną” powinna dać wartość wynagrodzenia za nadgodziny wykazane ponad stawkę 2800 zł brutto. Zbyt niskie stawki ryczałtu za nadgodziny (np. 10-30 zł na miesiąc) również sugerują grupę ryzyka błędu.
Kto ponosi odpowiedzialność? Zgodnie z zapisami Kodeksu Pracy, pracodawca ma obowiązek udostępnić pracownikowi dokumentację, na podstawie której naliczono wynagrodzenie. W znowelizowanym Kodeksie Karnym odnaleźć można zapis art. 218 par. 1a: „Kto, wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”.
Za wielokrotne niewypłacanie należnego wynagrodzenia można stanąć przed sądem zatem warto poświęcić 15 minut i samodzielnie zweryfikować podejrzenie zaniżania wynagrodzenia za pracę. Zarówno osoby rozliczające w firmach transportowych jak i pracownicy biur rozliczania kierowców mogą to w prosty sposób zweryfikować i skorygować – mówi Mariusz Hendzel, ekspert Kancelarii Transportowej ITD-PIP.
Eksperci ITD-PIP od wielu lat obnażają błędy przeszłości w rozliczaniu ewidencji kierowców, m.in. definicję doby w analizie naruszeń pracy w porze nocnej, rozliczaniu pracy w nachodzących się dobach oraz zasadach projektowania składników wynagrodzeń w firmach transportowych. Błędne rozliczenia nadgodzin to już kolejny etap w drodze do podnoszenia świadomości i kwalifikacji osób odpowiedzialnych za analizę czasu pracy kierowców.
Te oraz inne tematy dotyczące rozliczenia kierowców, Pakietu Mobilności, Brexitu, Border Force, kontroli zagranicznych czy też komunikacji z pracownikami będą poruszane podczas II edycji Konferencji Transportowej ITD-PIP, która odbędzie się 9 i 10 września w Wiśle.
[ materiały Kancelaria transportowa ITD-PIP ]
« powrót