Polskie stocznie: nie tylko statki, remonty, jachty
Sukcesy notują stocznie prywatne
Jak podał Główny Urząd Statystyczny - w 2015 r. w polskim przemyśle stoczniowym wyprodukowano 4 jednostki pływające, tj. o połowę mniej niż rok wcześniej. Pojemność brutto (GT) tych statków wyniosła 11,4 tys. i była mniejsza o 55,3%. Zbudowano 1 kontenerowiec, 1 prom i 2 inne statki nietowarowe.
Liczba jednostek wyremontowanych w polskich stoczniach w 2015 r. wyniosła 610 sztuk (o 1,8% więcej niż w 2014 r.), o łącznym tonażu 5,2 mln BRT (o 5,5% mniejszym). Portfel zamówień na remonty wyniósł 39 jednostek (spadek o 42,6% w porównaniu z 2014 r.) o łącznym tonażu 0,7 mln BRT (o 56,3% mniejszym) - podał GUS.
Powód do niepokoju? Czy te spadkowe wyniki mogą lekko niepokoić? Warto przypomnieć, że w 2014 r. rodzimy przemysł stoczniowy wraz z firmami kooperującymi uzyskał ponad 10 mld zł przychodów. Mieliśmy udział 12% wartości remontów statków i 5% budowy nowych jednostek w Europie, co uplasowało Polskę na drugim miejscu po Niemczech i piątym na świecie.
Twierdzenie, że polski przemysł stoczniowy leży w ruinie – jest nadal przedwczesne. Sukcesy notują stocznie prywatne, a wyprodukowane w kraju jednostki statki, czy produkty off-shore są rentowne i zyskują należną sobie renomę. Jak podają statystyki GUS - jedno miejsce pracy w stoczni generuje co najmniej 6-7 posad w głębi lądu.
W Polsce mamy kilka stoczni, które w ostatnich latach z sukcesem realizują projekty nowoczesnych konstrukcji stoczniowych na miarę europejską. Do takich firm zalicza się Grupa Gdańskiej Stoczni Remontowej i gdyńska stocznia Crist, która od ponad 20 lat znana jest z realizacji wielu zaawansowanych projektów z zakresu budownictwa okrętowego i konstrukcji morskich.
Stocznia Crist jest jednym z liderów branży offshore, w tym realizacji skomplikowanych jednostek do budowy i obsługi morskich farm wiatrowych. Realizuje zamówienia dla wymagających klientów z Polski, Niemiec, Norwegii, Danii, Finlandii, Islandii, Francji, Belgii, Holandii i Szkocji.
W lipcu 2016 r. położono stępkę pod prom P310 z napędem hybrydowym (diesel-elektryczny), dla fińskiego armatora. Prom o rozmiarach 96 m długości i ponad 15 m szerokości, pomieści 90 samochodów osobowych i 372 pasażerów. Jednostka skierowana zostanie na drogową przeprawę promową pomiędzy Parainen a Nauvo w Finlandii.
Projekt P310 jest drugim elektrycznym promem w Europie, ale pewnie nie ostatnim. Wobec dużej liczby drogowych przepraw promowych i coraz większej wagi przykładanej do spraw ochrony środowiska, można się spodziewać następnych zleceń na statki typu double-ended ferry.
W 2016 r. stocznia Crist zawarła umowę o współpracy z KUKE (Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych), która udzieli gwarancji ubezpieczeniowych na łączną kwotę ponad 9 mln euro. Gwarancje zwrotu zaliczki dotyczą kontraktu o wartości ponad 20 mln euro, zawartego pomiędzy polską stocznią a norweskim armatorem Kleven Verft AS, który powierzył stoczni budowę kadłuba nowoczesnego, wyspecjalizowanego statku - układacza kabla SALT 306. Statek będzie wykorzystywany do układania kabli energetycznych na dnie morskim.
W ramach wsparcia dla polskiego przemysłu stoczniowego, KUKE udzieliła gwarancji zwrotu już trzech zaliczek na łączną kwotę 3,30 mln euro. Pozostałe trzy tego typu gwarancje będą udzielane we współpracy z innymi instytucjami finansowymi. Będą one opiewały na kwotę 5,78 mln euro.
« powrót