"Siedem grzechów głównych" Grupy PKP
Niepochlebny raport Najwyższej Izby Kontroli
Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła w ubiegłym tygodniu ocenę dotyczącą działalności Grupy PKP w latach 2010-2012 i w I półroczu 2013. Wypadła ona negatywnie.
Spółka "matka" - PKP S.A. nieskutecznie zarządzała holdingiem Grupa PKP, bowiem do października 2012 r. nie wypracowała strategii jego działalności ani nie zawierała ze spółkami zależnymi umów, ustalających ich wzajemne obowiązki i uprawnienia - podaje w swym raporcie NIK. Izba krytycznie wypowiedziała się również m.in. na temat zakupu szybkiego pociągu Pendolino, procesu prywatyzacji spółek należących do Grupy czy udzielaniu zamówień sektorowych.
Zaskoczona ogólną, niepochlebną oceną PKP podkreśla, że aż 13 z 15 skontrolowanych podmiotów zostało ocenionych pozytywnie i odpowiada na zarzuty.
Zadania prywatyzacyjne. Kontrolę funkcjonowania Grupy PKP przeprowadzono w 14 najważniejszych jej spółkach (PKP, PKP PLK, PKP Cargo, PKP LHS, PKP Intercity, PKP SKM w Trójmieście, PKP Energetyka, PKP Informatyka, KZŁ, TK Telekom, CS Szkolenie i Doradztwo, PKL, Drukarnia Kolejowa Kraków, KPT-W Natura TOUR), zaliczanych w badanym okresie, do zarządzanego przez PKP SA holdingu oraz w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju, które sprawowało nadzór nad PKP S.A. (jednoosobową spółką Skarbu Państwa).
Raport NIK podaje siedem "grzechów głównych" Grupy PKP. Jednym z istotnych jest niezrealizowanie części zaplanowanych zadań prywatyzacyjnych (w badanym okresie sprywatyzowano zaledwie 3 spółki z 15 zaplanowanych na 2012 r. i 3 z 5 przewidzianych na rok 2013), w związku z czym w skład holdingu wchodzą podmioty, które w latach 2010-2012 generowały straty, jak przedsiębiorstwo turystyczne Natura TOUR czy Drukarnia Kolejowa Kraków. Dodatkowo ich działalność nie jest powiązana bezpośrednio z transportem kolejowym.
Jeszcze większy ciężar ma zarzut nie zabezpieczenia w pełni interesu Skarbu Państwa, jeśli chodzi o funkcjonowanie infrastruktury energetycznej i telekomunikacyjnej związanej z prowadzeniem ruchu kolejowego. Dotyczy to oczywiście prywatyzacji PKP Energetyki i TK Telekom, ale również PKP Informatyki. Ustalenia kontroli pokazały, że w strategiach prywatyzacyjnych brak jest konkretnych zapisów dotyczących wyposażenia w mienie niezbędne do prowadzenia działalności tych spółek.
Projekt Pendolino. Według NIK zabrakło koordynacji działań spółek Grupy przy zakupie pociągów Pendolino. PKP PLK oraz PKP Energetyka do połowy 2012 r. nie zmodernizowały linii kolejowej tak, aby pociągi te mogły osiągać dużą prędkość na wyznaczonych trasach, a zarządca infrastruktury nie przewiduje dostosowania większości linii kolejowych do takich parametrów. Stan zaawansowania prac na odcinkach modernizowanych wskazuje, że kursowanie pociągów Pendolino z prędkością przekraczającą 200 km/godz. możliwe będzie w najbliższych latach jedynie na niektórych odcinkach Centralnej Magistrali Kolejowej.
Różnice dotyczące czasu i komfortu przejazdu pomiędzy Pendolino a pociągami poruszającymi się z prędkością do 200 km/godz. - z powodu wyżej wskazanych ograniczeń - są obecnie i będą wg NIK w najbliższych latach nieznaczne. Tymczasem, cena pociągów poruszających się z prędkością do 200 km/godz. jest znacznie niższa od ceny Pendolino, a koszty serwisowania Pendolino - dwukrotnie wyższe.
Niegospodarność. Raport wskazuje również, że PKP S.A. nie wypełniała funkcji kontrolnych wobec spółek zależnych, przez co dopuściła w nich do niegospodarności. NIK podaje tu przykład PKP Energetyki, która na podstawie niezatwierdzonego planu strategicznego na lata 2009-2013 rozpoczęła realizację siedmiu projektów inwestycyjnych (m.in. budowa elektrociepłowni i bioelektrowni), a gdy zdążyła już wydać na te cele 3,3 mln zł, była zmuszona przerwać prace i decyzją PKP S.A. rozpocząć modernizację sieci trakcyjnej do obsługi m.in. Pendolino.
Mimo swej autonomii, część spółek Gupy PKP była zmuszona do zwierania umów z PKP S.A., na mocy których korzystały odpłatnie z mienia niezbędnego do prowadzenia działalności - chociaż spółka dominująca ma ustawowy obowiązek wniesienia do nich takich składników. W efekcie ponosiły one dodatkowe, nieuzasadnione koszty, a sytuacja ta wpływała niekorzystnie na ich funkcjonowanie i utrudniała prywatyzację.
Nieefektywne restrukturyzacje. Wyniki kontroli NIK pokazują, że działania restrukturyzacyjne w spółkach były niewystarczające, a większość z nich nie doprowadziła do uzyskania zakładanych rezultatów. Były też przypadki, w których strategie restrukturyzacji - opracowane za duże kwoty przez firmy zewnętrzne - nie były wdrażane w sposób rzetelny lub dokonywano w nich zmian bez merytorycznego uzasadnienia. I tak, w skutek braku efektywnych działań restrukturyzacyjnych, Grupa PKP w 2013 r. poniosła stratę w wysokości 307,4 mln zł.
Ostatnim z zarzutów skierowanych przez NIK pod adresem Grupy jest zwrócenie uwagi na fakt, iż spółki do niej należące nie stosowały przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych przy udzielaniu zamówień sektorowych na usługi doradcze. Były to: PKP S.A. (przy zamówieniach o łącznej wartości 2,2 mln zł), PKP Cargo S.A. (1,9 mln zł) i PKP PLK (1,8 mln zł).
Kontrola wykazała także, że występujące w latach 2010-2013 częste zmiany stawek za dostęp do infrastruktury kolejowej oraz zmiany sposobu ich naliczania utrudniały przewoźnikom kolejowym, w tym spółkom zależnym PKP, prowadzenie przewidywalnej, długofalowej polityki taryfowej wobec klientów. A ponadto sprzeczne z przepisami obowiązującymi w UE było to, że wysokość opłat za dostęp do infrastruktury kolejowej uzależniona była od ogólnych potrzeb zarządcy infrastruktury.
Grupa PKP odpowiada. W oficjalnym komunikacie prasowym, który pojawił się w odpowiedzi na raport izby, PKP odpowiada, że aż 13 z 15 skontrolowanych podmiotów zostało ocenionych pozytywnie. Zwraca również uwagę, iż NIK nie miało żadnych zastrzeżeń do działań związanych z prywatyzacją PKP Cargo oraz Polskich Kolei Linowych, spłaty historycznego zadłużenia spółki (z 4 mld zł w 2012 r. do 0,5 mld zł obecnie) czy też dobrych wyników finansowych. Pozytywnie oceniono także strategię PKP na lata 2012-2015, która dotyczyła spraw systemowych istotnych dla funkcjonowania Grupy.
W odpowiedzi na zarzuty NIK PKP zwraca uwagę, że konsekwencją zmian, które zaczęto wprowadzać trzy lata temu był powrót pasażerów na kolej. Przywołuje przykład PKP Intercity, z którego usług na dwa miesiące przed końcem roku skorzystało blisko 26 mln pasażerów, czyli o ponad 4 mln więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego, a nawet więcej niż w całym 2014 r. Spółka ta szacuje, że do końca roku przewiezie ponad 31 mln podróżnych, a na 2016 r. zakłada wynik 37 mln obsłużonych pasażerów.
Grupa przypomina również, iż do końca października PKP PLK wykorzystały 85% przyznanych funduszy unijnych, a umowy z wykonawcami podpisano na ponad 99% dostępnych środków, co świadczy o tym, iż w ostatnich latach zwiększono również poziom absorpcji środków unijnych na inwestycje.
Pendolino sukcesem, a prywatyzacja? Odnosząc się już bardziej do konkretnych zarzutów, PKP podkreśla, że kontrola projektu Pendolino była prowadzona 1,5 roku temu, kiedy był on w fazie przygotowawczej a składy nie były jeszcze eksploatowane. Po 11 miesiącach, kiedy pociągi te wjechały na tory sytuacja diametralnie się odmieniła. Grupa zaznacza, że już po 5 miesiącach od wdrożenia projektu zaczął on przynosić zyski i pozostaje najbardziej rentownym produktem przewoźnika (3 mln pasażerów w 10 miesięcy). Na liniach obsługiwanych przez nowe składy, PKP Intercity notuje dynamiczny przyrost liczby podróżnych - nawet do 170% - podaje komunikat.
PKP odnosi się także do drugiego z głównych zarzutów dotyczącego zapewnienia interesów Skarbu Państwa w procesach prywatyzacyjnych spółek zależnych. Według Grupy, zapewniono mechanizmy zabezpieczenia na poziomie ustawowym (obowiązujące przepisy prawa) i operacyjnym (podpisane umowy, zrealizowane procesy). W wypadku PKP Energetyka są to przepisy Ustawy Prawo Energetyczne, a nad działalnością dystrybutorów czuwa niezależny organ kontrolny w postaci prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Ponadto spółka ta podpisała z PLK, przed finalizacją prywatyzacji, umowę na utrzymanie sieci trakcyjnej.
Jeśli natomiast chodzi o prywatyzację TK Telekom, to ze spółki wydzielono wcześniej część infrastruktury telekomunikacyjnej używanej do prowadzenia ruchu kolejowego, która docelowo trafi do PLK, bezpośrednio z niej korzystającej. Grupa zwraca również uwagę w komunikacie, iż odpowiednie wymagania co do świadczenia pozostałych usług przez tę spółkę nakłada prawo kolejowe i certyfikaty bezpieczeństwa.
« powrót