Udrożnić i połączyć Odrę, Łabę oraz Dunaj
Wspólna inicjatywa państw Grupy Wyszehradzkiej
Ostatniego dnia stycznia ministrowie odpowiedzialni za transport wodny z państw Grupy Wyszehradzkiej (V4): Polski, Czech i Słowacji, podpisali porozumienie dotyczące udrożnienie żeglowności oraz połączenia jednym szlakiem wodnym trzech rzek: Odry, Łaby i Dunaju.
Podpisy pod memorandum złożyli: minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk, minister transportu i budownictwa Słowacji Arpád Érsek i minister transportu Czech Dan Ťok.
Tego samego dnia odbyła się przygotowana z polskiej inicjatywy (Polska pełni obecnie prezydencję w V4) międzynarodowa konferencja dotycząca żeglugi śródlądowej. Poza wspomnianymi ministrami, udział wzięli w niej także: wiceminister rozwoju narodowego Węgier László Mosóczi, przedstawiciele Komisji Europejskiej, administracji rządowej oraz niezależni międzynarodowi eksperci od żeglugi, m.in. Hans van der Werf – były przewodniczący Komisji Reńskiej.
Kanał Koźle-Ostrawa. Podpisane porozumienie ma na celu przywrócenie pełnej żeglowności na szlaku wodnym Odra-Łaba-Dunaj m.in. poprzez wspólne działania państw V4 w Unii Europejskiej na rzecz rewizji transeuropejskich sieci transportowych i wpisania tych dróg wodnych do TEN-T. Powstać ma w tym celu grupa robocza, a następnie komisja wspólna, która szukać będzie sposobów na pozyskanie środków do realizacji całego przedsięwzięcia. Wśród potencjalnych źródeł finansowania wymienia się m.in. tzw. Plan Junckera.
Jesteśmy zainteresowani połączeniem Odra-Łaba-Dunaj. Zleciliśmy przygotowanie studium wykonalności. Dokumentacja powinna być gotowa w połowie przyszłego roku. Ze stroną polską rozmawiamy o połączeniu Ostrawa-Koźle-Odra, które otwiera nam drogę do Bałtyku – zapewniał Dan Ťok. Powiedział także, iż na Łabie, kosztem 1 mld koron czeskich, powstać mają dwie śluzy, pozwalające korzystać z rzeki przez 360 dni w roku.
Kluczową rolę kanału Koźle-Ostrawa, który będzie polską częścią drogi wodnej do Dunaju, podkreślał także minister Gróbarczyk. Poinformował, iż koszt tej inwestycji, po stronie polskiej, szacowany jest na ok. 1,6 mld zł.
Polskie plany. Gróbarczyk, przybliżając stan realizacji przyjętej strategii rozwoju śródlądowych dróg wodnych w Polsce (rozpisana została ona na lata 2016-2020 z perspektywą do 2030 r.) przypomniał, że niedawno prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o ratyfikacji Konwencji AGN, która obliguje Polskę do doprowadzenia ich do co najmniej 4 klasy żeglowności. Ratyfikacja nastąpić ma w przyszłym miesiącu.
Z kolei realizacja zadań zacznie się w tym roku od przywrócenia żeglowności na istniejących drogach wodnych. Do 2018 r. planujemy likwidację miejsc najbardziej ograniczających żeglugę Kanałem Gliwickim i Odrą do Wrocławia. Tym samym uruchomimy regularny transport węgla żeglugą śródlądową z portu w Gliwicach do Elektrowni Opole – powiedział PAP Gróbarczyk. - Zamierzamy zrealizować planowane i uruchamiane już teraz projekty współfinansowane ze środków unijnych i środków Banku Światowego. Te inwestycje już do 2020 r. powinny znacząco poprawić warunki żeglugowe na Odrze od Wrocławia do Szczecina.
Równolegle powstawać mają projekty dostosowujące drogi wodne ujęte w porozumieniu AGN. Skupiać się one będą na Odrzańskiej Drodze Wodnej oraz na Wiśle, na odcinku od Warszawy do Gdańska. W planach jest również powstanie funduszu rozwoju śródlądowych dróg wodnych, który funkcjonować ma na wzór Krajowego Funduszu Drogowego i Funduszu Kolejowego.
Ważny Dunaj. Minister Arpád Érsek zapewniał z kolei, iż dla Słowacji priorytetem jest największa rzeka środkowej Europy - Dunaj. Będziemy dążyć do tego, by była żeglowna przez 300 dni w roku – powiedział, informując jednocześnie, że na ten cel rząd słowacki otrzymał już 500 mln euro z UE. Przekonywał również, iż „powinniśmy maksymalnie wykorzystywać drogi rzeczne oferujące najbardziej ekologiczny transport”. Mówił także o planach słowackiego rządu dotyczących rozwoju portów rzecznych.
Dużą rolę Dunaju podkreślał też węgierski wiceminister László Mosóczi – ponad 5% międzynarodowego transportu realizowanego jest właśnie tą rzeką. Europa musi stworzyć pełną sieć połączeń rzecznych, a Dunaj być w pełni wykorzystany. Dlatego musimy poprawić parametry żeglugowe na tej rzece, infrastrukturę portów. Chcemy też użeglownić inne rzeki. Mosóczi, podobnie do swojego słowackiego kolegi, mówił także o ekologicznym ujęciu transportu wodnego w kontekście konieczności ograniczania emisji CO2.
Polska strona chce natomiast korzystać z doświadczeń krajów naddunajskich pod względem planowania i realizacji inwestycji, ale także działalności Komisji Dunajskiej. Organizacja ta wyznacza program działań dla rzeki m.in. określając kwalifikacje jakie powinny spełniać statki z niej korzystające. Na wzór Komisji Dunajskiej chcemy powołać międzynarodową komisję ds. Odry – zapowiedział Gróbarczyk.
« powrót