Unia Europejska otwiera się na handel z Dalekim Wschodem
Jak wzmóc polski eksport na rynki azjatyckie?
Unia Europejska coraz bardziej otwiera się na handel z Dalekim Wschodem, zabiegając o nowe rynki, jak np. Wietnam, Japonię czy Malezję. Jaką wymianę handlową ma z tymi krajami Polska i na jakie towary stawiamy?
W 2015 r. głównym odbiorcą towarów eksportowanych z Unii Europejskiej były nadal USA, z którymi wymianę handlową UE zamknęła dodatnim saldem obrotów w wysokości 92,6 mld euro, wobec 75,0 mld euro w analogicznym okresie 2014 r. Kraje Unii pozostają największym partnerem handlowym Chin. Jak wynika z wstępnych statystyk, po 9 miesiącach 2015 r. eksport do Chin wzrósł w skali roku o 5,4% i wyniósł 127,2 mld euro. Deficyt wymiany handlowej między UE a Chinami zwiększył się do poziomu 130,5 mld euro wobec ujemnego salda 100,4 mld euro przed rokiem.
Wietnam otwiera się na UE. Europa liczy na nowy, liczący 90 mln konsumentów, rynek zbytu w Wietnamie. Porozumienie w sprawie umowy o wolnym handlu (FTA) zostało zawarte, co pozwoli na łatwiejszą kontrolę, zniesienie większości ceł, zwiększenie możliwości inwestycyjnych itd.
Współpraca Unii Europejskiej i Wietnamu rozwija się w szybkim tempie od 2014 r., kiedy to UE stała się drugim po Chinach partnerem handlowym Wietnamu oraz drugim po USA odbiorcą wietnamskiego eksportu. W 2014 r. wymiana handlowa towarów pomiędzy Unią a Wietnamem skoczyła do ponad 28 mld euro, podczas gdy w 2013 r. wynosiła tylko 2,9 mld euro. Unia Europejska zainwestowała w Wietnamie 500 mln euro, co daje jej 6. miejsce wśród największych inwestorów zagranicznych.
Na wymianę jakich towarów liczą zatem obie strony? Wietnam eksportuje do Unii Europejskiej głównie aparaty telefoniczne, produkty elektroniczne, obuwie, tekstylia i odzież, kawę, ryż, owoce morza oraz meble. Polskie firmy, które w niewielkim jak na razie wymiarze są obecne na tamtejszym rynku, sprzedały w 2015 r. towary za blisko 500 mln zł i były to głównie jabłka, produkty mleczne (w tym mleko w proszku i serwatka) oraz filety rybne, leki i środki farmaceutyczne. Wartość importu wietnamskiego wyniosła ok. 3,6 mln zł, a wśród sprowadzanych towarów dominowały telefony komórkowe, obuwie, ubrania, kawa oraz pieprz.
Wolny handel z Japonią. Aby stosunki handlowe stały się w pełni formalne, Unia Europejska podpisuje z danym państwem umowę Economic Partnership Agreement (EPA). Z Japonią ustalanie warunków jest dość trudne, ponieważ jest to rynek silnie chroniony, ale o ogromnym potencjale.
Polskie firmy są już obecne w Japonii, ale umowa EPA może przynieść nieocenioną pomoc w nawiązywaniu kontaktów handlowych i rozszerzaniu oferty eksportu naszych wyrobów. Rocznie na rynku japońskim firmy polskie sprzedają towary za blisko 500 mln euro, głównie wyroby żywnościowe i farmaceutyczne. Japonia zajmuje dopiero siódme miejsce na liście największych partnerów handlowych UE.
Największe – Chiny. Według danych GUS, po 8 miesiącach 2015 . import z Polski do Chin wyniósł 1,88 mld dol. (-3,4%), a chiński eksport do Polski osiągnął wartość ponad 9 mld dol. (-0,6%). Chiny pozostają naszym największym partnerem w imporcie z Azji, a Polska stałą się największym partnerem Chin w Europie Środkowo-Wschodniej. Import z Chin stanowi obecnie 10,4% całego polskiego importu, co oznacza, że do nas trafia 10 razy więcej produktów z Chin niż polskich produktów na tamtejszy rynek.
Z Chinami mamy ogromny deficyt handlowy. Na tamtejszy rynek eksportujemy miedź (i wyroby z miedzi), meble, czekoladę i wyroby cukiernicze, części i akcesoria samochodowe, silniki, turbiny parowe, aparaturę do telefonii przewodowej, przełączniki elektryczne, kauczuk syntetyczny. Natomiast z Chin importujemy urządzenia komputerowe, części do urządzeń nadawczych oraz odbiorników radiowych i telewizyjnych, części i akcesoria do maszyn biurowych, odzież i bieliznę, zabawki i gry towarzyskie, lampy i oprawy oświetleniowe, transformatory elektryczne, obuwie, maszyny drukarskie, walizy i teczki.
Potencjał chińskiego rynku jest ogromny, kraj ten dysponuje ponadto bardzo szybko rozbudowującą się infrastrukturą, by wymienić tylko ponad 500 lotnisk i 2 tys. portów morskich, z czego 130 jest dostępnych dla obcych bander.
Inne rynki azjatyckie. Do nowych i przyszłościowych rynków wschodnich zaliczyć należy Malezję oraz Turcję. Polska znana jest na malezyjskim rynku głównie z produkcji warzyw i kosmetyków, ale sprzedajmy ich tylko za blisko 200 mln dol., podczas gdy import tamtejszych towarów wynosi średnio ok. 1 mld dol. Pozostaje otwarte pytanie, czy uda się podwoić eksport do Malezji i osiągnąć w ciągu dwóch lat sprzedaż 380 mln dol., jak to planowało Ministerstwo Gospodarki w 2015 r.
UE liberalizuje stosunki handlowe z Turcją poprzez zmiany w przepisach dotyczących transportu lądowego, czego efektem może być zwiększenie obrotów o 3,5 mld euro. Dla Polski otwiera się wielka szansa, by stać się dla Turcji istotnym krajem tranzytowym na linii północ-południe i wschód-zachód. Dla portów polskich pojawia się realna możliwość zwiększenia obrotów w wymianie handlowej między Turcją a Skandynawią, do której bliżej z Polski niż z Niemiec. Wymiana handlowa z Turcją (ponad 6 mld euro rocznie) opiera się głównie na samochodach, sprzętach przemysłowych i tworzywach sztucznych, tekstyliach. Z Polski eksportowane są artykuły perfumeryjne, papier, tektura, słodycze.
Mamy transport, a towary? Największym odbiorcą towarów w Azji są oczywiście Chiny, do których prowadzą wszystkie europejskie połączenia. Najbardziej popularny jest transport morski, którego czas trwa do 3 miesięcy, ale jest najtańszy i najbardziej pojemny jeśli chodzi o ilość przewożonych jednorazowo towarów, niezależnie od gabarytów. Kolejne miejsce zajmują przewozy kolejowe, zdolne przewieźć towar w ciągu trzech tygodni na trasie liczącej ponad 9 tys. km. Kilkanaście godzin zajmuje transport towarów z Europy do Chin samolotami, co jest oczywiście najszybciej, ale i najdrożej. Obrazowo można ująć to tak, że jeden pociąg jadący z Chin do Europy pomieści 40 kontenerów 40-stopowych, a największy kontenerowiec – ponad 19 tys. TEU.
Dla polskich przedsiębiorców problemem są nie tyle środki transportu, ile ich maksymalne wykorzystanie. Jak bowiem sensownie wyjaśnić, dlaczego pociągi jadące przez nasz kraj z zachodu Europy mogą być złożone z 250 kontenerów, podczas gdy polskie składy są tylko 40-kontenerowe. Przyczyną może być brak towarów eksportowych do Chin, co od lat widać po pustych statkach i pociągach odchodzących z Polski. To jest właśnie ta dziura w wymianie handlowej – brak towarów lub ich odpowiedniej ilości, które można by sprzedać stronie chińskiej.
« powrót