LOGISTYKA TRANSPORT DROGOWY TRANSPORT SZYNOWY TRANSPORT WODNY TRANSPORT LOTNICZY
03 grudnia 2024 r.
Reklama   +48 602 706 846     Kontakt 
www.pgt.plW Madrycie o transporcie
TSL

W Madrycie o transporcie

Jedyne w swoim rodzaju coroczne wydarzenie

Cezary Banasiak

Odwiedzin Madrytu nikomu nie trzeba specjalnie reklamować. Czy jest się miłośnikiem sztuki, historii, piłki nożnej, clubbingu czy np. dobrego jedzenia, wszystko to można znaleźć w stolicy Hiszpanii. A nie jest to przecież pełna lista zachwytów.


Otwarcie targów   |   Fot. Cezary Banasiak

Spotkanie z obrazami Goi czy Velasqueza w Muzeum Prado, zameldowanie się na Puerta del Sol i Plaza Mayor, spacer w towarzystwie władców Hiszpanii pod Pałacem Królewskim, wizyta na stadionach Estadio Santiago Bernabeu czy Wanda Metropolitano, a także pochłanianie kolejnych bocadillos de calamares, cocido madrileño czy spora dawka hormonu szczęścia dzięki jakże rozpustnej chocolate con churros... to ciągle jeszcze nie wszystko. W tym roku bowiem stolica Hiszpanii gościła dziewiątą edycję WConnecty (organizowaną corocznie przez firmę Wtransnet).

Speed. 26 X w Madrycie zebrało się 800 profesjonalistów z branży transportowej na największym w Europie spotkaniu networkingowym. Formuła speed - czyli 7-minutowe rozmowy, podzielone według specjalizacji i na typ oferty: pojazdy czy ładunki - chociaż kojarząca się z nieco innym zastosowaniem, doskonale się odnalazła także w kontaktach biznesowych. A te można było nawiązać z partnerami z bardzo wielu krajów. WConnecta gościła przedstawicieli ponad 300 firm, w tym wielu z krajów Europy Środkowej i Wschodniej, m.in. Polski, Rumunii, Węgier, Słowacji czy Litwy, a także najbardziej liczących się operatorów logistycznych z Niemiec, Francji, Holandii, Wielkiej Brytanii i Belgii.

Organizatorzy ułatwili życie tym, dla których owe 7 minut wstępu to było za mało. Wszak nie wszyscy wierzą w to magiczne pierwsze spojrzenie. W specjalnej Cargo Area można było już na spokojnie dogadać szczegóły wcześniej nawiązanego kontaktu i znaczna część firm z tej możliwości skwapliwie skorzystała. Po południu zostało udostępnione także Business Center, strefa podobna do Cargo Area, ale otwarte bez ograniczeń dla każdej z uczestniczących firm.

Nie tylko statystyka. Już same liczby efektownie opisują wydarzenie: przeprowadzono łącznie 6416 rozmów biznesowych, w tym 4320 tych wstępnych, 7-minutowych, w Cargo Area 52 operatorów logistycznych i spedycji sfinalizowało 1456 indywidualnych kontaktów, a na sam koniec dnia w Business Center odbyło się jeszcze ponad 640 prywatnych spotkań.

Liczby owszem robią wrażenie, ale w każdej imprezie, niezależnie od branży i dziedziny, najważniejsi są jej główni bohaterowie i ich wrażenia. Dziennikarskie oko, jakie by nie było sprawne, nie jest w stanie dostrzec wszystkiego i nasza opinia nie jest warta tyle co wnioski samych uczestników. Zapytaliśmy ich więc bezpośrednio: Co sądzą o formacie speed networkingu, jakie korzyści mają z wizyt na kolejnych WConnectach, co było na plus, a co być może by zmienili? Zagadnęliśmy przedstawicieli firm specjalizujących się w różnych dziedzinach transportu.

Organizacja do podstawa. Daniel Czarnota z firmy RubinTrans Sp. z o.o. zajmującej się transportem towarów zestawami chłodniczymi na terenie całej Europy (w tym gł. Francja i Hiszpania): Speed networking to bardzo dobry pomysł na nawiązanie nowych kontaktów. W tym roku były dwie rundy rozmów (w poprzednich latach 3) co dało większy dynamizm. To nasza piąta WConnecta, a obecnie traktujemy ją także jako możliwość spotkania z naszymi stałymi klientami, z którymi pracujemy nieprzerwanie od kilkunastu lat. Znamy już dobrze rynek europejski i wiemy, że nie ze wszystkimi da się współpracować. Największym problemem są niskie stawki frachtów lub odległe terminy płatności, które u niektórych firm przekraczają 120 dni. Pomimo tego w tym roku udało nam się „zdobyć” kilka nowych kontaktów i wierzymy, że uda się nawiązać stałą współpracę z kolejnymi firmami z Francji i Hiszpanii.

Organizacja "speedów" w poprzednich edycjach nie zawsze przebiegała sprawnie, gdyż prawdopodobnie ilość uczestników przerastała możliwość ich kontroli przez pracowników Wtransnetu. W tym roku przyjechało ich ponad 70-ciu i tym razem świetnie sprostali zadaniu „okiełznania” tak dużej liczby uczestników.

Krótko znaczy treściwie. Marek Stefańczyk z firmy Enpire zajmującej się z jednej strony spedycją, zarówno w kraju, jak i na trasach międzynarodowych, ale także realizującej przewozy własnymi samochodami: Speed networking to według mnie konwencja zdecydowanie bardziej efektywna niż tradycyjne targi. Forma spotkań niejako wymusza na uczestnikach relatywnie większą otwartość, a ograniczony czas pozwala na właściwie same konkrety. Dzięki temu zdecydowanie szybciej i bez zbędnej kurtuazji można osiągnąć cel, który założyło się przed wyjazdem - zdobycie kontaktów, rozwiązań, udogodnień dla swojej firmy. To był mój pierwszy raz z WConnectą, ale oceniam ją bardzo pozytywnie. Kamyczek do ogródka za nagłośnienie podczas części wstępnej. Sporo zamieszania, hałasu. Sam speed networking został jednak przeprowadzony w bardzo przystępnej formie. Miłym akcentem była część Polaków wśród organizatorów.

Na ten moment już realizujemy zlecenia firm poznanych w Madrycie, a liczę, że współpraca rozkręci się jeszcze bardziej.

Korzystnie co roku. Łukasz Mazurek z firmy Easy Way Sp. z o.o. specjalizującej się w transportach ekspresowych autami o DMC 3.5 t po całej Europie (główne towary to automotive z krytycznym czasem dostaw): Speed networking jest świetnym sposobem na przedstawienie się wielu firmom z branży w krótkim czasie. Szybko można wyczuć czy osoba z którą rozmawiasz jest zainteresowana, czy jestem w stanie zaproponować rozwiązania, które pokrywają się z ich oczekiwaniami. To moja trzecia WConnecta (dodatkowo w trzech różnych miastach - Frankfurcie, Barcelonie i Madrycie) i właściwie nie mogę złego słowa powiedzieć o organizacji. Zespół z Wtransnet co roku staje na wysokości zadania.

Biznesowo to się oczywiście opłaca - co roku wracamy z jakimś nowym klientem, z którym współpracujemy po dziś dzień. Do tego wolne rozmowy z ludźmi z branży – niekoniecznie z polskiego rynku - podsuwają nowe pomysły na dalszy biznes.

Pozytywne zaskoczenie. Veronica Tseloguz z firmy Hegelmann Poland, która z ponad 2 tys. własnych pojazdów i w kooperacji z licznymi podwykonawcami realizuje wszelkie usługi transportowe: Byliśmy na WConnecta po raz pierwszy, ale wrażenia mamy bardzo pozytywne. Speed networking to coś wspaniałego, a połączenie koncepcji szybkich rozmów z tymi bardziej indywidualnymi w Cargo Area jest trafione w sedno.

Organizacyjnie dużych zarzutów nie mamy, chociaż okazało się np. że firmy, ze spotkań z którymi zrezygnowaliśmy okazały się być nadal na liście wyznaczonych kontaktów. No i kolacja dla uczestniców WConnecty mogłaby być już po targach, a nie w wieczór poprzedzający.

A już niedługo. Jak widać sama koncepcja zawierania "znajomości" sprawdza się w różnych dziedzinach. To czy coś z tego wynika jest efektem dalszych kroków i to obu stron. Nikt nic na siłę przecież nie załatwi. Sukces tegorocznej madryckiej imprezy zapowiada już 10-tą edycję WConnecty, która powróci przyszłej jesieni do "domu", czyli do Barcelony.

Grupa Alpega, nowy właściciel Wtransnetu od sierpnia tego roku, zapowiada, że chce podtrzymać dobrą tradycję tych spotkań. WConnecta jest zgodna z wizją Alpegi co do budowania ram współpracy w sektorze transportowym. Dlatego zamierzamy powtórzyć to niezwykle udane spotkanie również w 2019 roku - potwierdził Fabrice Maquignon, CEO Grupy Alpega. Zatem do zobaczenia za rok w Barcelonie. Ale zanim jeszcze odprawa na lotnisku jeszcze jedno bocadillos, i może churros... Ech, to się chyba nie nudzi.



« powrót
Biuro Brokerskie Omega