Więcej, krócej i z wyższą jakością?
PKP zapowiedziały nowy rozkład jazdy
Dużo wcześniej niż zwykle, bo tuż po targach TRAKO 2015, Grupa PKP zaprezentowała nowy rozkład jazdy na sezon 2015/2016, który przynieść ma krótsze czasy podróży, więcej połączeń i nowe pociągi. Czy rzeczywiście tak będzie?
Inwestycje PLK za miliardy złotych to spójna sieć kolejowa, lepsza obsługa pasażera na stacjach i przystankach oraz coraz bardziej atrakcyjne czasy przejazdów. Kolejną poprawę m.in. dzięki podniesieniu prędkości na ponad 2,4 tys. km linii odczują pasażerowie pociągów dalekobieżnych, regionalnych i aglomeracyjnych. Doskonalimy zarządzanie rozkładem jazdy, by zapewnić najbardziej atrakcyjne przejazdy i kontynuowanie największych w historii inwestycji – powiedział Andrzej Filip Wojciechowski, prezes PKP PLK.
Wraz z nowym rozkładem osiągnięte maja zostać kolejne rekordowe czasy przejazdów. Według PKP 5 godz. zajmie podróż z Trójmiasta do Wrocławia. Byłoby to o ponad godzinę krócej niż dotychczas. Kolejne planowane rekordy to m.in. czas przejazdu na trasie Poznań – Kraków (niecałe 5 godz., 45 min. krócej niż teraz). Szybciej pojechać mamy również ze stolicy do Bielska – Białej, Olsztyna, Bydgoszczy. Po zakończeniu modernizacji zniknąć mają także utrudnienia na wielu trasach, w tym jednej z najpopularniejszych, czyli Warszawa – Łódź. Czas przejazdu wyniesie tam zaledwie ok. godziny. Utrudnień nie będzie także m.in. na trasach Wrocław – Rawicz czy Warszawa – Białystok. Na liniach do Łodzi i Białegostoku również poprawione mają zostać czasy przejazdów: o 19 i 34 min. krótsze niż dotychczas.
Nowy rozkład jazdy PKP Intercity ma być: regularny, symetryczny i skomunikowany. Pociągi będą odjeżdżać teraz w regularnych cyklach, np. co godzinę z Warszawy nad morze czy do Krakowa. Prawdopodobnie wygodniej będzie się także przesiąść, dzięki czterokrotnemu zwiększeniu liczby skomunikowań. Możliwe będzie ponadto odbycie podróży np. z Gdyni do Krakowa i z powrotem w ciągu jednego dnia. Liczba połączeń PKP Intercity wzrośnie o 20%, (z 302 do 365). Oferta zwiększy się m.in. na trasach: Gdynia – Wrocław, Olsztyn – Białystok czy Warszawa – Kielce. Na nowe trasy wyjadą składy EIP (Pendolino).
Od grudnia Pendolino pojedzie do Rzeszowa, Bielska Białej i Gliwic. Dzięki temu zyskamy nowy rynek obejmujący 1,7 mln potencjalnych klientów. Łącznie, w zasięgu pociągów kat. EIC i EIP będzie 8,5 mln osób – przekonuje Jacek Leonkiewicz, prezes PKP Intercity. – Poza ekspresami, w siatce znajdzie się więcej propozycji dla mieszkańców mniejszych miast, takich jak Kielce, Lublin, Bydgoszcz czy Olsztyn. Łatwiej będzie również zaplanować podróż.
Ponadto, już pod koniec tego roku, większość pociągów przewoźnika będzie nowa lub zmodernizowana. Na trasy wyruszą pierwsze z 60 nowoczesnych ezt-ów. W składach pociągów znajdzie się także 263 nowych i zmodernizowanych wagonów. Spółka wyda w sumie na nowe pociągi 4 mld zł i zamierza zamknąć rok wynikiem 30 mln przewiezionych osób (do września z jej usług skorzystało blisko 20 mln pasażerów, to 20% wzrost w stosunku do 2014 r.).
Miliard na dworce. Realizowany przez PKP S.A. program modernizacji dworców do końca tego roku pochłonie miliard złotych. Pasażerowie będą więc mogli skorzystać nie tylko z szybszych i lepszych pociągów, ale także z blisko 90 nowoczesnych obiektów dworcowych. W tym roku zostaną udostępnione między innymi gruntownie odnowione obiekty w Gliwicach i Szczecinie oraz nowy dworzec Bydgoszcz Główna.
Intensywnie pracowaliśmy nad tym, aby zapewnić naszym klientom komfort na każdym etapie podróży: od momentu wejścia na dworzec do dotarcia do stacji docelowej – dodaje Piotr Ciżkowicz, członek zarządu PKP S.A.
Jak to będzie? Opublikowany przez PKP PLK nowy rozkład jazdy pociągów będzie obowiązywał od 13 grudnia i „na papierze” wygląda bardzo dobrze, ale nie zawiera on niestety zmian związanych z pracami torowymi, które poznamy w listopadzie. Można więc przypuszczać, że z powodu trwających jeszcze prac modernizacyjnych przepustowość linii nie będzie tak zadawalająca jakby tego chciał zarządca infrastruktury.
PKP Intercity musi z kolei zapewnić sobie rezerwę taboru, która pozwoli na realizację założonego, rozszerzonego rozkładu. Co prawda Stadler kończy już produkcję i przekazywanie 20 zamówionych pojazdów Flirt (trafią one do eksploatacji jeszcze w tym roku), ale bydgoska Pesa ma już bardzo duże opóźnienie w dostawie nowych Dart-ów – do grudnia miało ich być gotowych także 20, a będą prawdopodobnie zaledwie 4.
Czy zatem pasażerowie rzeczywiście odczują znaczącą poprawę jakości na kolei wraz z wprowadzeniem nowego rozkładu jazdy, to okaże się już „w praniu”. Oby tak było!
« powrót